niedziela, 12 stycznia 2014

Rozdział 2

- Tak. - odpowiedzieli i zdjeli kaptury... To co ujrzałyśmy było bardzo wielkim zaskoczeniem. Ci dwaj aroganci to byli Niall Horan i Harry Styles z One Direction . Ja i Sophie nie mogłyśmy uwierzyć w to co się wydarzyło.
- Hee...jjj...jes...sstt...em... - zaczęła jąkać Sophie .
-Czyżby Directioners? - zapytał Niall
- Ona ...tylko znaczy.. no ja ... tak tylko ona ja nie- zaczęłam jąkać się i niestety bardzo sie zarumieniłam. Niall tylko się na to uśmiechnął.
- Wiec zmierzamy do tego samego celu- powiedział z szerokim uśmiechem na twarzy Harry.
- Jak to ...że co?-zapytalam się go.
- No z tego co krzyczała twoja koleżanka...-zaczął Niall.
- Sophie.... Mam na imię Sophie- mowila wpatrzona w Harrego.
- Tak właśnie to szukacie drogi do hotelu ''LuxLux'' a my akurat tam też chwilowo mieszkamy- kontynuował.
- Serio? -zapytałam z niedowierzaniem.
- No tak ,serio.- odpowiedział Harry.
- Hej poczekajcie!!- usłyszeliśmy głosy za nami. Obróciliśmy się i zobaczyłam trzech nastolatków także w kapturach. Podeszli do nas i je zdjeli.
- Hej. -powiedział Harry.
- No cześć. -odpowiedzieli mu : Louis, Liam i Zayn. Wtedy to już naprawde nie mogłam uwierzyć że cale 1D stoi przede mną. Nie znałam ich a mimo to takie głupie rzeczy myslałam. Właśnie w tym momęcie uswiadomiłam sobie że byłam strasznie głupia i dotarło do mnie za co można ich kochać i za co szanować. Moja przyjaciółka dawno próbowała mnie do nich przekonać , a ja trwałam w tych swoich głupich i niczym nie udowodnionych przekonaniach.
- Szukaliśmy was- powiedział Zayn.
- Serio? No a my pomagamy trafić do '' naszego '' hotelu.- odpowiedział Niall , na co ja i Sophie spuściłyśmy głowe.
- Wy nas napewno znacie a my was wcale może się przedstawicie?- zaproponował Liam.
- No właśnie twąją przyjaciółke już poznaliśmy a ty się nie oddzywasz wogóle, nawet się nie przedstawiłaś.-powiedział Harry kierując się do mnie.
- Tak?...a no tak. No więc jestem Emily.- odpowiedziałam. Było mi cieszko myśleć a co dopiero mówić gdy miało się przed sobą tak piękne i nieziemskie niebieskie oczy jakie miał Niall. Urzekły mnie no poprostu zakochałam się w nich. Z rozmyśleń wyrwał mnie głos Sphie , która usiłowała mi powiedzieć że już idziemy:
- Ej co ci kurde takiego przymuła złapałaś że weź. Dobrze że ci ślina nie ciekła na jego widok bo to był by dopiero pech.
- Co o czym ty mówisz?!?! Na czyj widok o co ci chodzi?!?!- uniosłam się tak bo wiem że gdyby dowiedziała się że przekonałam się do nich to by dopiero była '' a nie mówiłam'' albo coś tego typu. A nie cierpiałam gdy ona miała w czymś racje bo mi żyć nie dawała tylko wypominała.
- No ok nie bulwersuj się tak. Wierzę ci.
- Chodź lepiej bo jeszcze nas zgubią a ja nie zamierzam spać tutaj.
Dobiegłyśmy do chłopców . Z przodu szedł Liam , Zayn i Louis a za nimi tak ze dwa metry dalej Niall i Harry. A my za nimi. Ci dwaj ostatni dżeltelmeni przepuści nas żebyśmy szły przed nimi. Hmm ciekawe czemu ? Harry i Niall gadali ze sobą próbowałysmy rozszyfrować o czym ale nie mogliśmy nic dosłyszeć tak strasznie cicho plotkowali. Gdy się na nich patrzyłyśmy to oni udawali że niby podziwiają gwiazdy. Nie mogłyśmy ich rozkminić. Wkońcu doszłyśmy do hotelu. Weszliśmy wszyscy do środka .
- Na którym piętrze mieszkacie?- zapytał Niall.
- A nie wiesz że ciekawość to pierwszy stopień do piekła?- odpowiedziałam pytaniem na pytanie.
- No ale ja się poważnie pytałem.- powiedział Niall udając fochniętogo.
- Na 2. A co?
- No coś takiego my też . To was odprowadzimy i nie przyjmuje słowa nie.- powiedział Harry patrzący na Sophie .
- No ale Harry przecież mieszkamy na tym samym piętrze. odpowiedziała mu Sophie.
- No..no ... wiem. - mówiąc spóśćił głowe ,wyglądał jakby się zawstydził.
- Szybko chodźcie bo winda nie będzie czekać. - krzyknął Louis.
Szybko pobiegłiśmy do winy prawie bym się nie zmieściła. Liam, Zayn i Louis się pożegnali i poszli do swoich pokojów. Tylko Harry i Niall twierdzili że może nas coś zjeść po drodze do pokoju. Gdy już upewnili się że nasz pokój i szały są wolne od potworów usiedli na naszych łóżkach.
- Mamy dla was niespodzianke.- powiedział Harry z tajemniczym usmiechem na twarzy. Przestarszyłam się . Znałam ich od jakiejś 1h. Nie znałam ich prywatnie .
- Zamknijcie oczy.- powiedział Niall.
Po zamknięciu oczu poczułam....






Mam nadzieję że wam się spodoba. Wiem jest bardzo krótki no ale się starałam. No cóż nie wyszło. Starałam się by był ciekawszy.Jeśl się podobał komentarzyk mile widziany.  ;D

5 komentarzy:

  1. Co ??
    CO ?!?!?!
    CO POCZUŁA ?!?!?!??!
    CO TEN ZBOK JEJ ZROBI ?!?!?!
    hahahhahaha, nie nic. xD Kurna, przez Ciebie cały czas będę zastanawiała się, co tam się działo.. Matko, naprawdę jestem ciekawska oO
    Musisz zwracać większą uwagę na poprawność w pisowni zdań, bo jeżeli coś jest źle napisane, to również źle się to czyta... Ale wybaczam, bo ff jest interesujące ;D
    Ten komentarz jest krótszy, bo jeszcze nawet nie otworzyłam książki z niemca ;_; ..... I RACZEJ NIE OTWORZĘ ! HAHAHAHHAHA !
    Czekam na następny !! ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. P.S. ! Nominowałam Cię do Liebster Award !!! ♥ Więcej informacji znajdziesz tutaj : http://hiding-fanfiction.blogspot.com/2014/01/liebster-award.html

      Usuń
  2. Jak mogłaś się rozłączyć ?! CWEL !
    I serio ci ten słownik kupię ;pp
    Tak poza tym to jest świetny rozdział ! ;**
    Ale ja się serio o nie boje , wiesz tak sam na sam w tym pokoju hotelowym z takimi zboczeńcami to aż strach się bać xD
    Czekam na następny ;D

    PS.Jutro masz wpierdol za to , że się rozłączyłaś !!!

    OdpowiedzUsuń